Branżowy język a praca we Francji.

swinska grypaFrancuski pracodawca wyjątkowo ceni sobie pracowników z naszego kraju. Jesteśmy uważani za ludzi lubiących pracować. Poza tym wielu Francuzów jest niemal przekonana, że my Polacy potrafimy w zasadzie wszystko od obsługi komputera po ułożenie płytek w basenie. Jest to naprawdę pozytywna opinia, która w wielu wypadkach jest na szczęście zgodna z prawdą. Praca we Francji jest także i dla nas bardzo opłacalna. Przede wszystkim zarobki w tym kraju są na tyle wysokie, że pozwalają na życie, na naprawdę wysokim poziomie. Wśród naszych minusów, jakie zauważają Francuzi jest niestety pewna niemożność porozumiewania się. Niestety Polacy nie znają w sporej liczbie języka francuskiego. Jest to jednak pewien kłopot, który często prowadzi do nieporozumień. Przykład niemalże pierwszy z brzegu może być oparty o pracy glazurników. Otóż po francusku karo oznacza płytkę, glazurę, podczas gdy w Polsce karo jest formą specyficznego kładzenia kafelek. Wiele razy zdarzyło się, że wykonawca z Polski słysząc karo, kładł płytki inaczej niż jest w planie, sądząc że tak każe mu jego kierownik. Takich przykładów jest niestety więcej. Widać, że warto uczyć się języka, zwłaszcza w branży w której się zamierza pracować, lub już się pracuje. Francuzi są bardzo wyrozumiali wobec ludzi, którzy chcą się uczyć ich języka i można być pewnym, że będą się starali zawsze pomóc. Zdarzają się także firmy, które współfinansują swoim pracownikom z zagranicy kursy językowe. Dla pracodawcy jest to w dłuższej mierze opłacalne, nie mówiąc już o opłacalności.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *