Francuski i Francja
Odkąd zaczęłam myśleć o wyjeździe z Polski zaczęłam inwestować w naukę języków obcych. Czasy, kiedy francuscy pracodawcy nie zwracali uwagi na to czy pracownik z Polski mówi, bądź nie mówi po francusku już minęły. Zbyt wiele osób znających francuski jest gotowych do pracy we Francji, tym samym firmy wybrzydzają i wybierają tych kandydatów, z którymi bez trudu mogą się porozumieć w ojczystym języku. Oczywiście w przypadku rzadkich specjalistów jest nieco inaczej, wówczas sam angielski jako język komunikacji wystarcza. W pracach w których samych Francuzów i imigrantów jest chętnych wielu na jedno miejsce Polacy bez znajomości francuskiego mają mizerne szanse na zatrudnienie. Postanowiłam nauczyć się chociażby podstaw francuskiego, na tyle na ile jestem w stanie sama i bez ponoszenia kosztów. W sieci znalazłam szereg serwisów pomagających w nauce francuskiego. Do tematu podeszłam dość poważnie i ambitnie. Po kilku miesiącach zaczęłam aplikować na oferty pracy we Francji. Prace znalazłam po kilku tygodniach, mimo iż wydawało mi się, ze bezie to od razu, w końcu taka ilość ofert jest dostępna od ręki. Jak siew praktyce okazało inwestycja w naukę języka była bardzo przydatna. Co prawda mój francuski nie jest idealny, nawet daleko mu do komunikatywnego, to jednak radzę sobie całkiem dobrze w sytuacjach dnia codziennego, było mi znacznie prościej się zaaklimatyzować w nowym miejscu, mając już pewne podstawy językowe. Dodatkowym plusem jest znajomość angielskiego, który jest swego rodzaju kołem ratunkowym dodającym mi odwagi i pewności siebie na obczyźnie.