Potrzebny nie tylko hydraulik
Mit o polskim hydrauliku we Francji to tylko mit, aczkolwiek ziarno w nim prawdy można dostrzec. Francuzi nie kształcąc własnych rzemieślników wynajmują nie tylko tanią siłę roboczą ale również sprowadzają do kraju rzesze fachowców w różnych dziedzinach. Jedną z branż jest budowlanka a także zawody takie jak cieśla, zbrojarz, hydraulik czy glazurnik. Zapotrzebowanie na prace fachowców jest ogromne nie tylko przy budowie ale i przy remontach, serwisie i konserwacji. W związku z tym można liczyć na zatrudnienie za całkiem pokaźną sumę, o ile posiada się kwalifikacje oraz doświadczenie, czy realne umiejętności. Dodatkowym atutem jest francuski. Jeśli dysponujemy wszystkimi trzema cechami nie powinniśmy czuć się dyskryminowani a wręcz przeciwnie doceniani i szanowani za swój fach. Co więcej Francja to kraj specjalizacji. Odwrotnie niżeli na polskim rynku firmy szukają osób o konkretnych umiejętnością, Francuzom obce jest bycie od wszystkiego i kompleksowa obsługa, czyli znajomość wszystkiego prze jednego pracownika. Ma to swe plusy i minusy, głównie zalety. Dzięki temu Polacy wprawieni w pracy o różnorodnych specjalizacjach, zwłaszcza w zakresie remontów i wykończeń we Francji są na wagę złota. Złota rączka może liczyć na karierę na francuskim rynku, aczkolwiek należy zdawać sobie sprawę, iż we Francji liczy się nie tylko chęć do pracy ale i jakość świadczonej pracy. Można liczyć na wiele wyższe wynagrodzenie, jednak praca nie może być spartaczona jak to często bywa w Polsce.
Wiele razy pracowałem we Francji, to kraj wielkich możliwości.