Praca ratownika
Bycie ratownikiem na basenie to niełatwa praca, zwłaszcza gdy jest to praca we Francji. Początkowo byłem nastawiony wyjątkowo optymistycznie do tego by wyjechać z kraju i pracować podobnie jak w Polsce na basenie, w charakterze ratownika. Niestety mój francuski jest słaby a na basenie jest potworny harmider. Szybko przekonałem się, ze moja znajomość francuskiego jest zbyt słaba by rozmawiać i komunikować się z podopiecznymi przy szumie wody. By nie stracić pracy poszedłem na kurs francuskiego dla obcokrajowców. To był doskonały pomysł, gdyż uczyłem się swobodnie konwersować i już po miesiącu szło mi znacznie lepiej. Ponadto przywykłem do obcowania wśród francuskojęzycznych osób. Moim dodatkowym atutem była znajomość angielskiego. Zagraniczni goście nie mówiący po francusku chętnie zwracali się do mnie z pytaniami, bo mówię tez po angielsku. W zasadzie dzięki mojemu angielskiemu pracodawcy zaufali mi i przedłużyli kontrakt. Ciesze się że całe lato mogłem spędzić w ośrodku hotelowym. To były doskonałe wakacje mimo iż byłem w pracy. Na szczęście nie miałem w pracy poważnych incydentów poza kilkoma akcjami ratunkowymi, które się dobrze skończyły, między innymi dzięki mojej pomocy. Głównie zajmowałem się obserwacją basenu, upominaniem i pilnowaniem dzieci, które ryzykownie bawią się w wodzie. Ponadto w obowiązkach ratownika miałem opatrywanie ran i pierwszą pomoc medyczną.