Praca na winnicach
Przeżywająca obecnie dość duży kryzys Francja jest krajem, który ciągle jest znacząca gospodarka w świecie. Chyba najbardziej znanym towarem eksportowym tego kraju jest bez wątpienia wino. W kraju tym przemysł winiarski jest niemal synonimem gospodarki. Jest jednak jedna dość ciekawa analiza jaka ostatnio ukazała się w pismach branżowych, o tym, iż w zalewanej coraz bardziej przez muzułmańskich imigrantów kraju nie tylko maleje spożycie wina, ale przede wszystkim brakuje przysłowiowych rak do pracy, zwłaszcza w sezonie zbiorów. Dla wyznawców islamu, wino jest jednym z zakazanych produktów, których nie mogą nawet dotykać. Natomiast praca przy winie, zwłaszcza w niewielkich gospodarstwach opiera się głównie na ręcznej pracy fizycznej. Taka sytuacja powoduje, że praca we Francji dla naszych rodaków jest coraz bardziej dostępna. W przypadku zatrudnienia przy zbiorze winogron wymagana jest przede wszystkim sprawność fizyczna i chęć do pracy. Wbrew obiegowej opinii nie jest to ciężka praca. Winogrona są bardzo łatwe w zbiorach. Nie potrzeba się przy nich schylać jak na przykład przy truskawkach, a ich duża ilość sprawia, że w zasadzie nie potrzeba wiele czasu by zapełnić koszyk który się ma przy sobie. Jedynym mankamentem może być jedynie praca na słońcu, jednak gdy wykonuje się ja odpowiednio wówczas nikomu nic nie grozi. Częste nawadnianie organizmu oraz noszenie co najmniej czapki pozwala na komfort w pracy. Zupełnie inaczej pracuje się podczas segregacji winogron, które przed przetworzeniem muszą być odpowiednio przygotowane.