Praca we francuskiej restauracji
Jako nastolatka zaczęłam uczyć się francuskiego, nie tyle z konieczności, co z chęci nauczenia się tego języka jeszcze zanim ukończę liceum. Było to ważne, ponieważ marzyła mi się już wtedy praca we Francji, i w moich ówczesnych planach tylko ona się dla mnie liczyła, nic innego nie wchodziło w grę. Gdy tylko ukończyłam liceum, udało mi się wybłagać rodziców, by puścili mnie na wakacje do Francji, ale w celach czysto zarobkowych. Pojechałam tam więc pracować na zmywaku w restauracji, ale nie to było moim celem – był to jedynie środek do celu, jakim było studiowanie we francuskiej szkole gastronomicznej! Przez ponad rok ciężko pracowałam na zmywaku, jednocześnie szkoląc język, by w tym czasie złożyć dokumenty do jednej z moich wymarzonych francuskich szkół gotowania. Byłam taka szczęśliwa, gdy mi się to udało! Dziś jestem szczęśliwą studentką szkoły gastronomicznej, i jednocześnie dorabiam sobie pracując jako pomoc kuchenna, marząc o tym, że kiedyś zostanę szefem kuchni sławnym na cały świat – a gdzie lepiej nauczę się fachu niż u francuskich mistrzów gotowania? To, co przeszłam zanim znalazłam się w tym miejscu, było bardzo ciężką drogą, jednak wiem, że się to opłacało. Postawiłam sobie ambitny cel i małymi krokami udaje mi się go zrealizować. Jestem z siebie dumna, gdy opowiadam moim znajomym z Polski, czym się zajmuję. Wielu z nich nawet jeszcze nie określiło się dobrze, co chce w życiu robić, a ja już spełniam swoje największe marzenia! To ważne, by realizować swoje marzenia i zawsze stawiać sobie wysoko poprzeczkę.